Opinie

Po prostu super. Nic dodać nic ująć.

Polecam gorąco.

przydałoby się więcej wieszaczkow w łazienkach, poza tym wszystko było ekstra

Pokoje czyste, pięknie urządzone, ciepłe, bardzo klimatyczne.

Bardzo daleko i z dala od ludzi, naprawdę na odludziu. Można odpocząć, zebrać myśli, zachwycić się przyrodą.

Bardzo mili, przyjaźni i pomocni Państwo.

Czystość, jakość, atrakcje, troszkę materace i łóżka średnie ;-)

na końcu Polski... tego szukaliśmy

Wszystko ok

Czystość względna. Nie dokładnie posprzątane w zakamarkach, widoczny kurz i pleśń. Deszczownica od góry brudna i ze śmieciami po wcześniejszych użytkownikach. Brak kominka uznajemy za plus. Zbyteczny przedmiot zajmujący miejsce, którego i tak jest nie wiele. Do tego prawdopodobnie kompletnie niefunkcjonalny. Skoro jesteśmy przy minusach i ogrzewaniu. Ponieważ domek jest kompletnie nie zaizolowany od spodu, podłoga wiecznie zimna, a temperatury na zewnątrz dodatnie. Rozwiązanie ogrzewania za pomocą grzejników elektrycznych i klimatyzacji sprawia, że po oknach, których sporo płynie woda. To różnica temperatur jest tego przyczyną. Powstaje pleśń i wilgoć. Domek słabo nadaje się na okresy zimowe. Lepsze byłoby ogrzewanie podłogowe. Tapety się odklejają, listwy też i widać pleśń. Sam wystrój domu bardzo ładny, klimatyczny. Sprawia, że nie ma poczucia hotelowości. Rozkład pomieszczeń idealny dla dwóch osób. W sypialni co prawda łóżko nie ma 160 cm a miejsce do spania nad kuchnią i łazienką słabo dostępne i niebezpieczne ze względu na nie zablokowaną drabinę, ale ogólnie rzecz biorąc sam układ ok. Prysznic zostawię bez komentarza, bo pewnie sami państwo wiedzą, że to przedłużenie doklejone aż razi w oczy i jest nieszczelne. Sofa, koce i poduszki, ozdoby i te wszystkie drobiazgi na duży plus. No może koce trochę zdradzały, że domek jest wynajmowany. Widok obłędny. Jesteśmy zwolennikami takich dzikich miejsc. Nie wiem jak to wygląda latem ale zimą brak sąsiadów dla nas na spory plus.

Dla nas to ogromny plus, żeby przez klika dni, nie widzieć żywej duszy. Spacery po lesie z psami to tak dla duszy i ciała. Jezioro owszem jest. Pomost jest, ale zgodnie z obowiązującym prawem należy do wszystkich i nie może być własnością żadnego z domów. Zejście do jeziora trochę karkołomne, ale nie przeszkadzało mam to absolutnie, ponieważ byliśmy bez małych dzieci. Dostępność atrakcji to kwestia bardzo sporna, bo tak na prawdę nam ich nie trzeba. Miejsce wypadowe jak każde. Dla nas brak atrakcji jest atrakcją.

Kontakt bezdotykowy więc nie ma ob czym pisać. Wskazówki samozameldowania i dojazdu dobre i tyle.